Baunsujący róż
Jakiś czas temu kupiłam sobie róż z Maybelline Dream Bouncy Blush, bo po prostu łądnie wyglądał - fajne opakowanie, małe, bardziej przypominające cień do powiek. Byłam na 100% pewna, że to róż w pudrze, jak wiekszość zresztą, ale konsystencja owego różu bardziej przypomina krem/piankę/mus. Sama nie wiem, ale jest tak przyjemna w dotyku, że można macać i macać :D Delikatne kolory, swietnie nakłada się je ręką i pędzelkiem - jak dla mnie super! Odkąd przeprowadziłam się do Stanów nie miałam za bardzo okazji kupować produktów tej marki, bo wolałam wypróbowac inne, te niedostępne w Polsce. Zastanawiam się, czy nawet nie zaopatrzyć się w większą ilość tego cudeńka, choćby tylko dla samego dotykania go :) Obecnie posiadam dwa - Orchid Hush i Rose Petal.
I jeszcze taki mały P.S. - w końcu znalazłam pracę, w miejscu, które jest moją mekką, czyli w centrum handlowym (Staten Island Mall). Mój mąż złapał się za głowę, gdy się o tym dowiedział :)
Produkty których użyłam:
Maybelline Dream Bouncy Blush Rose Petal
Maybelline Dream Bouncy Blush Orchid Hush
hej,bardzo mi zależy na kontakcie z Tobą bo być może właśnie Ty mi pomożesz;)Z całego serca proszę o kontakt goralka18@o2.pl
ReplyDelete