Tyle już słyszałam o cieniach Maybelline Color Tattoo, ze w końcu zdecydowałam się nabyć jakieś :) Poiem Wam, że jestem nimi zachwycona. Nie tylko wspaniałymi kolorami, ale własnie trwałością. Makijaż mam na sobie codziennie, z wyjątkiem dni, kiedy mam wolne i wiem, że nie wychodze z domu :) To, jak się przez cały dzień prezentuję dużo znaczy w mojej pracy, więc mój makijaż musi być perfekcyjny i widoczny. Pierwszym cieniem, którego użyłam był Gold Rush. Zakochałam się - tak przecudownie wyglądał, że w przerwie skoczyłam do CVS kupić następne :D I tak o to w mojej kolekcji, oprócz Gold Rush, znajdują się Silver Strike, Barely Branded i Painted Purple. Nie wiem, jak stoją z ceną w Polsce, ale tutaj to około $8 więc jak najbardziej przystępna cena, do tego są fajnie opakowane - słoiczek jest mega :) Jeśli się zastanawiać, czy kupić to odpowiedź brzmi TAK :D
O piękne są a szczególnie złotym mnie podkusiłaś, zacznę się chyba za nim rozglądać :)
ReplyDeleteZłoty jest cudowny, jak go wieczorem "na próbę" nałożyłam to oniemiałam :D
DeletePodoba mi się złoty :)
ReplyDeleteA w sklepie przyciągnął moją uwagę jeszcze brąz wpadający w złoto.
Wiem, o któryc Ci chodzi, też robię do niego podchody :)
DeleteSuper kolorki, sama chciałabym wypróbować najbardziej ten złoty lub srebrny.
ReplyDeleteZłoty i srebry to dwa moje ulubione kolory :)
Delete