Jestem straszną zwierzomaniaczką
– uwielbiam wszystkie puchate, słitaśne, cieplutkie zwierzątka
i najchętniej pozbierałabym wszystkie i kochała :)
Nie mam cierpliwości do ludzi i w
pewnym momencie rzucam w twarz, co myślę o pewnym zachowaniu i
dlatego może nie mam zbyt wielu bliskich przyjaciół, bo choć
każdy ponoć prawdę ceni to nie potrafi jej przyjąć na klatę.
Mam kręćka na punkcie tatuaży,
sama mam dwa i planuję więcej.
Od kilku lat próbuje przekonać
męża, żeby zaakceptował moje ciągoty do munduru.
Nie mam dzieci i nie wiem, czy w
ogóle będę je miała – zbyt cenię sobie moją niezależność.
Uwielbiam słodycze i nie ma dla
mnie terminu „za słodkie”, potrafię wyżreć puszkę karmelu
bez skrzywienia się, ale nie słodzę żadnych napojów (kawy,
herbaty itp.)
Nie jestem fanką noszenia
markowych ciuchów i szpanowania nimi, ale na bieliznę i torebki
potrafie wydać fortunę.
Fortunę również wydaje na
kosmetyki, chociaż tutaj nie ograniczam się do marki, a do tego,
co mi się podoba.
Uwielbiam różowy kolor.
Uwielbiam pitbulle, amstaffy i
bullteriery, bo przypominają mi małe świnki :)
Mam jobla na punkcie porządku i
potrafię sprzątać codziennie.
Jestem uzależniona od seriali
kryminalnych, ale tylko tych, w których głównymi bohaterami są
policjanci lub wojsko (NCIS, CSI, JAG,Law&Order, Dexter,
Mentalista).
Uwielbiam program COPS.
Przerwałam studia na wydziale
bezpieczeństwa wewnętrznego, zostawiłam rodzinę, przyjaciół i
pracę po to, żeby wyjechać do Stanów i być z ukochanym
mężczyzną.
W szkole nigdy nie miałam
angielskiego i nauczyłam się go dopiero po przyjeździe do USA.
Jestem strasznym nerwusem,
potrafię zapalić się w sekundę, wrzeszczeć, płakać, rzucać
rzeczami, ale w końcu i tak mi przechodzi.
Szybko przyzwyczajam się do
nowych miejsc i teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym wrócić
do Polski.
Jako 18-letnia dziewczyna
wyjechałam do Francji do pracy, żeby udowodnić, że potrafię
sama o siebie zadbać.
Lubię zawsze mieć rację, ale
nie przepadam za kłótniami.
Nie lubię o coś prosić dwa
razy, uważam, że raz to i tak za dużo, a najlepiej jakby każdy
się domyślał, o co mi chodzi :)
Uwielbiam wyraziste smaki – ma
być bardzo ostre, bardzo kwaśne, bardzo słodkie.
Nikomu do tej pory nie udało się
za pierwszym razem zgadnąć, jakiej jestem narodowości :)
Nigdy nie miałam problemów z
cerą, nawet jako nastolatka (żadnych pryszczy itp)
Kilka razy dziennie jestem
zaczepiana przez obcych ludzi z pytaniem, czy kolor moich oczu jest
prawdziwy. Tak, jest prawdziwy :) Zderzaki też :P
Od dziecka nienawidziłam sukienek
i spódnic, nawet do ślubu szłam w garniturze. Uwielbiam je
natomiast oglądac i wyobrażac sobie, jakby na mnie leżała dana
rzecz.
Odkąd pamiętam nosiłam szpilki,
kocham je niesamowicie. Płaskim obuwiem też nie pogardzę :)
Szybko uczę się nowych rzeczy i
jakikolwiek trening w pracy w moim przypadku trwa jeden dzień lub
kilka godzin
Kiedy z kimś rozmawiam nie
potrafię powstrzymać się od oceniania cery, zębów, oczu i brwi.
Nienawidze mieć suchych ust i
dlatego noszę w torebce po kilka szminek i balsamów. Tak na
wszelki wypadek
Od kilku lat próbuję rzucić
palenie, ale mi nie wychodzi. Pomimo tego mam ładne i białe zęby.
Mam wysoki próg bólu i moge
naprawdę sporo wytzrymać, a niekiedy lubię troszkę pocierpieć,
np. podczas tatuowania :)
Panicznie boję się dentysty i
przy każdej wizycie wbijam się w fotel do takiego stopnia, że
później bolą mnie mięśnie
Zupełnie nie podzielam
ogólnoświatowego szału na produkty Apple, uważam, że są
przereklamowane i przesadnie drogie. W pracy muszę pracowac na
jednym z ich sprzętów i doprowadza mnie do szału
Zawsze chciałam nauczyć się
arabskiego lub farsi i mam nadzieję, że niedługo wezmę się w
garść i zakupię odpowiednie materiały
Uwielbiam lato, nawet najgorętsze,
a zimą najchętniej nie wychodziłabym z domu, ba, z łóżka
Kiedyś nałogowo grałam w Simsy
„Robinson Cruzoe” to książka,
którą mogę czytać na okrągło. Dostałam ją od taty, wydana
była w 1968, ma pożółkłe, wypadające kartki, ale uwielbiam ją
:)
Nie mam prawa jazdy, bo uczenie
się tego wszystkiego sprawia, że przysypiam
Jestem niesamowicie punktualna i
wpadam w histerię, kiedy nie uda mi się zdążyć na wyznaczoną
godzinę, nawet jeśli sama muszę później na kogoś czekać
Potrafię godzinami oglądać
filmiki na YouTube, a szczególnie jeśli są to durne koteczki,
pieseczki, żarty z ukrytej kamery, powroty żołnierzy z wojny
(zawsze ryczę)
Mam bardzo dużą rodzinę, ale
nie cierpię rodzinnych spędów okolicznościowych – nudzę się
Sporo przeklinam, ale jakoś źle
się z tym nie czuję :)
Mam alergię na buractwo,
obojętne, kiedy się objawi, staram się jak najmniej czasu spędzać
z daną osobą
Nie lubię popełniać błędów,
a jeśli już się zdarzy to tylko raz :)
Zawsze muszę mieć pomalowane
paznokcie, inaczej czuję się naga. Mogę wyjść bez makijażu,
ale nie bez pomalowanych paznokci
Jestem straszną gadułą, ale
tylko, kiedy mówię po polsku. W innym języku się trochę
krępuję, bo nie znam wszystkich słów, używanych na co dzień
(nie o te słownikowe mi chodzi)
Jestem bardzo ufną osobą i łatwo nawiązuję kontakty, ale prawdziwych przyjaciół mam naprawde niewielu
Brzydzę się robactwem, pająkami
itp. Do tego grona zaliczam nawet motyle, robi mi się niedobrze.
Nie boję się węży i
jaszczurek, jako mała dziewczynka wybierałam je spod kamieni i
przynosiłam do domu :)
Im jestem starsza, tym bardziej
zauważam, jak bardzo nienawidzę jakichkolwiek ograniczeń w
stosunku do mojej osoby.
Dziękuję, to tyle, mam nadzieję, że nikt się nie wystraszył :D Sama siebie zaliczam do grona normalnych z lekkimi odchyleniami :)